wtorek, 19 lutego 2013

Wizyta u seniorów z Kozłowa i Miechowa

Kiedy kilka tygodni temu latarnicza koleżanka z miejscowości Uniejów-Rędziny koło Miechowa - Halinka Szczepka zaprosiła mnie na spotkania z seniorami w okolicach Miechowa w bliżej nieokreślonej przyszłości, nie przypuszczałem, że pomysł ten może urodzić tak pyszne owoce.  Znaliśmy się tylko z internetu, więc pomysł ten wydawał się być równie wirtualny, jak sama przestrzeń internetu.  Jednak pomyślałem, że skoro będzie taka okazja, to dlaczego nie zabrać przy okazji na "wycieczkę" Siątki z naszego Klubu Radosnych Siątek "Dolina Marzeń" oraz zajęć komputerowych - mógłbym ich wtedy zabrać po drodze w jakieś ciekawe miejsca.  Z kolei, gdy Halinka dowiedziała się, że przyjadę z naszymi Siątkami, to od razu pochwyciła zamysł, aby zrobić coś większego.  I tak też się stało!

Dokładnie na dzień Św.Walentego w czwartek 14.02. zaplanowała 2 spotkania - w GOK w Kozłowie z tamtejszym Kołem Gospodyń i Klubem Seniora oraz w Miechowie.  Mimi, że mi to kolidowało, bo w ten właśnie dzień wypadał czwartek, kiedy mam regularne zajęcia komputerowe z seniorami, to jednak po krótkim namyśle stwierdziłem, że warto stanąć na głowie, aby odwołać zajęcia i zabrać kilku seniorów w świat - czasu było mało, ale od czego mamy internet i komórki - sms'y w ruch, jeszcze kilka telefonów i zajęcia odwołane :)  Zaczęły się poszukiwania chętnych Siątek na wyjazd - do ostatniego popołudnia nie miałem nikogo chętnego :(.  Sytuację odmieniła najbardziej niezawodna "nasza" Siątka Basia i spotkanie Klubu w przeddzień wyjazdu - udało się - do Basi dołączyła druga Basia i Wiki (znaczy Wiktoria:).  Pomyślałem jeszcze, że warto przy okazji na wyjeździe zareklamować nasze Miasto i region - poszedłem do Urzędu i bez problemu dostałem kilkadziesiąt folderów o naszym Mieście.  Do tego zaplanowałem krótką prezentację o naszym Mieście w internecie - warto było!
Na pierwsze spotkanie w Gminnym Ośrodku Kultury w Kozłowie... wstyd powiedzieć, ale spóźniliśmy się aż pół godziny :(.  Jednak nie ma tego złego, co by... i wyszło na dobre - po prologu Halinki weszliśmy na przygotowany grunt - przywitały nas uśmiechnięte Panie i Panowie z Kozłowa, w tym przedstawiciele lokalnych władz i Biblioteki Publicznej!  Od razu poczułem się, jakbym wcześniej już to towarzystwo znał, mimo, że pierwszy raz tych wspaniałych ludzi na oczy widziałem.  A "moje" Siątki wprost rozpromienione!  Od razu rozgadałem się, a że kozłowskie Siątki również otwarte, szczere i radosne, to wyszła z tego niemalże wspólna biesiada.  Po mojej rozprawie na temat kilkumiesięcznych doświadczeń dot.zajęć komputerowych w ramach ogólnopolskiego projektu "Polska Cyfrowa Równych Szans" i Klubu Radosnych Siątek wspólnie zaśpiewaliśmy hymn kozłowskiego Klubu Seniora, do którego słowa ułożyła jego członkini - Pani Gienia.  Ja z kolei odczytałem swoiste motto naszego Klubu Radosnych Siątek - wiersz "Jak ja się czuję" autorstwa Józefy Jucha, a nie Wisławy Szymborskiej, jak wcześnie mylnie uważałem - oczywiście to internet naprowadził mnie na właściwą ścieżkę.  "Nasza" Basia z racji wieloletniego krzewienia tradycji i folkloru zagórzańskiego zagrała na piszczałce i odśpiewała nam dwie zagórzańskie piosenki, w tym jedną jej autorstwa.  Pogawędziliśmy jeszcze chwilkę z kozłowskimi Siątkami o ich doświadczeniach z Klubem Seniora, a "nasza" Wiki, która żyje również wolontaryjną pasją, a jednocześnie jest kopalnią dowcipów, czasami wtrąciła od siebie jakiś "katalizator rubasznego śmiechu" :).  
Tak nam miło upłynęły ponad 2 godziny spotkania, że o mało co nie pokazałbym na zachętę kilku możliwości internetu - tego by mi chyba Halinka niewybaczyła :).  Jednym z dowodów korzyści wynikających z internetu było właśnie to spotkanie - z Halinką poznaliśmy się właśnie przez internet, na facebook'u dzięki zaangażowaniu w projekcie "Polska Cyfrowa Równych Szans" i przed spotkaniem "widywaliśmy się" tylko wirtualnie!  W trakcie całego spotkania Halinka czuwała nad internetem i na bieżąco informowała "fejsbukerów" o wydarzeniu, co mogliśmy śledzić na żywo na ekranie projektora.  Na szczęście jeszcze zdążyłem zaprezentować zebranym widok ich miejscowości i okolic z punktu widzenia satelit w maps.google.pl oraz możliwości jakie stwarzają (szczególnie osobom z upośledzonym wzrokiem) współczesne syntezatory mowy na przykładzie syntezatora Ivona, którego męski głos ładnie i zgrabnie odczytał opis mojej miejscowości z samorządowej strony internetowej naszego Miasta.
Nastroje były tak miłe, że trudno było się rozstawać.  Z pewnością jeszcze się spotkamy, bo okazało się, że mamy wiele wspólnego - osobiście w towarzystwie poznałem Panią, z którą łączą nas miejscowości  rodzinnych korzeni, a "moje" Siątki i Kozłowianki odnalazły wspólne punkty zainteresowań.  Mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się u nas - w Mszanie Dolnej :)

Do następnego spotkania zaaranżowanego przez Halinkę w odległym o kilkanaście kilometrów Miechowie zostało nam zaledwie 1,5 godziny, ale wspólnie z Siątkami stwierdziliśmy, że warto jeszcze coś zobaczyć.  Odwożąc wspomnianą wcześniej Panią Gienię do Wierzbicy pojechaliśmy dalej, do Książa Wielkiego, aby zobaczyć tamtejszy Zamek Mirów.  Okazało się, że sam Zamek nie prezentował się zbyt zachęcająco, ponieważ obecnie mieści się tam Zespół Szkół Rolniczych.  Jednak jak już przyjechaliśmy Siątki przekonały mnie, by "kuknąć" do środka.
Szczęściem "zahaczył" nas tamtejszy nauczyciel WF - Pan Marek Szałas, który zaczął nam opowiadać o historii Zamku i regionu.  Gawędy Pana Marka słuchało się tak przyjemnie, że nie chciało się stamtąd wychodzić, tym bardziej, że fakty przedstawione przez nauczyciela były bardzo interesujące.  Region aż kipi od historycznych perełek, a odkrycia archeologiczne w tym miejscu wskazują na osady nawet sprzed kilku tysięcy lat!  Warto było zakosztować takiej niespodziewanej lekcji historii.  Dziękujemy Panie Marku!
Po drodze do Miechowa już z braku czasu pozostało nam tylko podziwianie okolicy przez okna samochodu - z drogi zobaczyliśmy Pałac (Dwór) w Mianocicach oraz tunel kolejowy w miejscowości Tunel.  Na nasze szczęście tym razem pogoda niezbyt dopisała.  Najwyraźniej musimy tu przyjechać jeszcze raz :)  W samym Miechowie spotkanie było zaplanowane w zlokalizowanej niedaleko Rynku Galerii "U Jaksy" sąsiadującej ze słynną i charakterystyczną miechowską budowlą - Bazyliką Grobu Bożego.

W Galerii znowu spotkaliśmy kilkunastu uśmiechniętych i otwartych gości.  Funkcjonująca w zabytkowych piwnicach Galeria "U Jaksy" zaoferowała niebanalne otoczenie prezentacji, jednak na nasze nieszczęście fale radiowe tu nie docierały :( - musieliśmy zaimprowizować prezentację o możliwościach internetu... bez internetu.  Dobrze, że na laptopie została włączona przeglądarka z niektórymi stronami prezentowanymi w Kozłowie.
Uzupełniłem je elementami znalezionymi na dysku: kilkoma zdjęciami z mojej okolicy, a także filmem PCRS z sondą wśród emerytów na temat korzystania z internetu.  Również "moje" niezawodne Siątki - Basia i Wiki - dodały od siebie trochę śpiewu i dowcipów.  I tym razem towarzystwo było tak wspaniałe, że nie wiedzieć kiedy upłynęły ponad 2 godziny spotkania.
Więcej szczegółów na temat tego spotkania opisała Halinka w swojej realacji na stronie latarnicy.pl

Na koniec naszego pobytu w Miechowie chcieliśmy jeszcze zobaczyć Bazylikę Grobu Bożego.  Uprzejme Siątki z Miechowa i okolic chętnie poprowadziły nas po "labiryntach" Świątyni, z czego bardzo się ucieszyliśmy, bo jest co oglądać - z powodu późnej pory sami niewiele byśmy zobaczyli, tym bardziej, że troszkę zakamarków tam jest i trzeba wiedzieć, gdzie zapalić światło :).  Potem pozostał nam już tylko powrót do odległej o 120km Mszany Dolnej.

Ta "robocza" wycieczka z pewnością pozostawi w nas ślad, a nowe znajomości zaoowocują kolejnymi spotkaniami.  Wszystkim Latarnikom i Siątkom bardzo polecam korzystanie z takich okazji, aby poznawać nowych ludzi i okolice naszego kraju.  Dziękuję Latarniczce PCRS - Halince Szczepka za wspaniały pomysł i zaangażowanie, bo z pewnością nie było to łatwe zadanie, aby w jednym dniu zebrać tyle ludzi w różnych miejscach.  Dziękuję również wszystkim innym poznanym osobom, dzięki którym bardzo miło będziemy wspominać ten czas.  Do zobaczenia!

Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z tej wycieczki:
1. Wizyta w Kozłowie w Gminnym Ośrodku Kultury
2. Zwiedzamy Zamek Mirów w Książu Wielkim
3. Wizyta w Miechowie w Galerii "U Jaksy"
4. Zwiedzamy Bazylikę Grobu Bożego w Miechowie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz skomentować artykuł na tym blogu, to bardzo prosimy uszanuj tego bloga, jego autorów i zasady kultury internetowego piśmiennictwa zwane netykietą. Będziemy Ci za to bardzo wdzięczni.